Kayla to była ładna wadera. Chyba się w niej zakochałem.
-Kayla przejdziesz się?-Zapytałem.
- Z chęcią. -Odpowiedziała Kayl'a.
Poszliśmy w głąb lasu. Wtem doszliśmy do pięknego miejsca...
Uśmiechnąłem się i spojrzałem na nią.
-Podoba się?-Spojrzałem na nią z wyczekiwaniem.
- Ja...
(Kayla?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz