czwartek, 13 grudnia 2012

Od Kayli

Chodziłam po terenie watahy i nagle zobaczyłam czarnego wilka. Szybko schowałam się w krzaki. Była to czarna postać i miałą trochę krwi na sobie. Tak czy tak wyglądała groźnie. Nagle zrobiła się biała. Wtedy postanowiłam wyjść nie zważając na zagrożenie.
- Cześć. Jestem Kayla, a ty?
Przez chwilę stał nieruchomo i powiedział:
- Cześć jestem Kayn. Może się przejdziemy?
-Z wielką chęcią. -Powiedziałam z uśmiechem.
Przeszliśmy się po terenie watahy i na koniec poszliśmy nad wodospad.

   <Kayn?>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz