Gdy widziałam topiącego się Zan'a...Nie mogłam go tak zostawić...Mimo iż wyglądał cały czas jak demon, było widać że ma już kontrolę nad sobą. Powiedziałam szybko:
- Muszę mu pomóc, zniszcz już tę barierę
- Nie widzisz że to demon?! - zapytał jakbym w ogóle nie myślała nad tymi słowami które przed chwilą powiedziałam.
- Może wygląda jak demon, ale już panuje nad sobą! Proszę cię, zaufaj mi.
Basior już nic nie odpowiedział, tylko zniszczył barierę i znów byliśmy " widzialni ". Szybko podbiegłam do Zan'a i pomogłam mu wyjść z wody. Powoli zmieniał wygląd, na normalny.
- W porządku? - zapytałam i go przytuliłam
- Tak..
Esme widząc że jest już bezpieczni, podszedł do nas.
< Esme? Zan? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz