Od Esme
Obudziłem się w lesie.Kręciło mi się w głowie.,,Co się stało?",zadałem sobie pytanie.,,I gdzie jest Arii?" Powoli wstałem.Okropnie piekła mnie rana po udrapnięciu demona. Ale nie zwracałem na to uwagi. Zacząłem biec przed siebie, nie patrząc dokąd. Po paru minutach doszło do mnie, że las dziwnie się zmienił. Stał się gęstszy i mroczniejszy. Wokoło panowała grobowa cisza co chwilę przerywana nie normalnymi jękami.
Usłyszałem tętn kopyt i zatrzymałem się. Z gęstwiny wyłoniła się Electra, Zan,dziwny koń oraz obcy wilk. Napiąłem mięśnie.
- Oni są z nami, Esme - wytłumaczyła Electra.
- Gdzie jest Arisacka!? - zapytałem.
- Jest ze szczeniakami w jaskini. - odparł Zan. Odetchnąłem z ulgą. Jest bezpieczna.
- Dokąd się wybieracie? Czy mógłbym wam potowarzyszyć? - zapytałem z wahaniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz