środa, 5 marca 2014

Od Zan'a CD Electra

Spojrzałem na Esme, patrzył na mnie niepewnie jakbym miał się zaraz rzucić na niego. On nie rozumiał co to znaczy być demonem, nie wiedziałem co mu powiedzieć. W milczeniu przyjrzałem się mu jego oczy... Były całe białe ale nie przestraszyło mnie to. Nie chciałem go nawet o nic pytać. Było mi smutno z kilku powodów. Ale najbardziej dręczyła mnie moja tajemnica, nie to, że jestem demonem, to wie już każdy w watasze. Miałem jeszcze jedną tajemnicę, o której nie wie nawet moja siostra tylko ja. Zastanawiałem się, czy powiedzieć to mojej partnerce. Nie wiedziałem jak Electra to przyjmie, więc postanowiłem poczekać. I tak długo już to ukrywałem. Stanowczo za długo...
-Electra, przepraszam za ten atak...-powiedziałem nie pewnie.
-Wiem, że to nie twoja wina-powiedziała.
Myślałem o swoim dzieciństwie, o wszystkich chwilach cierpienia przez tego cholernego demona... A do tego Moon będzie musiała użerać się z tym samym... Trudno, trzeba akceptować swój los, nawet taki kiepski jak mój.
-Wracajmy już, jest ciemno-powiedziałem.
-Masz rację, chodźmy- powiedział Esme.
Gdy nagle z tyłu rzuciła się na nas Ariisaka. Wszyscy runęliśmy na ziemię. Ja od razu wstałem z groźnym warczeniem.
-Co ty do Cholery wyrabiasz?!?- krzyknąłem uniesiony.
-Przepraszam, usłyszałam coś strasznego, myślałam, że coś się stało- powiedziała lekko przerażona ,moim wrzaskiem wadera.
Odsunąłem się jakieś dwa metry i zacząłem głęboko oddychać powtarzając:
-Spokojnie, spokojnie, spokojnie-
Arii patrzyła na mnie jak na chorego umysłowo, ja podszedłem już uspokojony, teraz wszyscy przyglądali mi się ze zdziwieniem...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz